lorazepam

Piłkarze Arsenalu byli zdecydowanym faworytem meczu przeciwko Newcastle. Od początku meczu Kanonierzy przejęli inicjatywę, nie pozwolili rywalowi rozwinąć skrzydeł. W efekcie w pierwszych 45 minutach Newcastle oddało na bramkę Fabiańskiego tylko jeden strzał na bramkę. Na nieszczęście Polaka piłka wpadła do siatki...

Arsenal do końca walczył o bramkę wyrównującą, ale piłkarzom Wengera brakowało pomysłu na sforsowanie skomasowanej obrony gości. Dodatkowo w 92. minucie stracili Koscielnego, który po taktycznym faulu na Rangerze obejrzał czerwoną kartkę.

Polak minął się z niezbyt groźnym dośrodkowaniem, do futbolówki pierwszy dopadł Carroll i strzałem głową dał zwycięstwo swojej drużynie.

Na siedem sekund przed końcem po "trójce" Dalmy Ivanyi strata Pesc 2010 wynosiła już tylko jeden punkt (69:68). Po faulu Nory Nagy-Bujdoso Andja Jelavic wykonywała dwa osobiste - wykorzystała tylko jeden. Do końca zostało prawie sześć sekund - piłkę miały Węgierki, jednak nie trafiły do kosza.

Był to dla nas bardzo ciężki mecz. Do końca mieliśmy szansę na zwycięstwo, ale popełniliśmy za dużo błędów, fauli. Poziom spotkania był wysoki, a obie drużyny pokazały dobrą koszykówkę.

Środowy mecz Wisła zaczęła piątką: Phillips, Jelavic, Kobryn, Krężel, Burse, zaś węgierski zespół: Fegyverneky, Ivanyi, Quigley, Krnjic, Griffin.

Do Krakowa przyjechała 50-osobowa grupa kibiców z Węgier.



Dobry był początek meczu w naszym wykonaniu. Wtedy graliśmy poprawnie w defensywie oraz wykorzystywaliśmy nasze wysokie zawodniczki podkoszowe. Ale pododnie jak we Francji mieliśmy słabszy okres - w dzisiejszym wypadku było to pięć minut. Jednak po przerwie wrócilismy do dobrej gry w defensywie, w efekcie rywalki zdobyły tylko 26 punktów.

To pierwsze zwycięstwo krakowianek w Eurolidze. W pierwszej kolejce przegrały na wyjeździe z USO Mondeville 65:76.

Świetna defensywa Wisły i nieudolność w ataku Pescu 2010 charakteryzowało początkowe 10 minut gry. W efekcie w czwartej minucie było 13:2, zaś w dziesiątej - 22:13 dla zespołu gospodarzy.


Na początku drugiej części Pesc 2010 prowadził 44:37, ale wiślaczki szybko odrobiły stratę. Na dwie minuty przed końcem meczu było 64:63 dla krakowskiej drużyny, a 30 sekund później Janell Burse celnie rzuciła spod kosza i było 66:63. Węgierki straciły piłkę w ataku i dzięki Burse "Biała Gwiazda" powiększyła przewagę do pięciu punktów.  Jednak po wznowieniu gry dominowały Węgierki, które po raz pierwszy wyszły na prowadzenie w 18 minucie po rzucie za trzy Kelsey Griffin (38:37). Prawie równo z syreną kończącą pierwszą połowę Alexandria Quigley trafiła do kosza powiększając przewagę do pięciu punktów (42:37).

Od czasu, jak w czwartek umowę z Polonią podpisał Grzegorz Walasek, gwałtownie przyspieszyły prace nad budowaniem zespołu, k- Chciałem zostać w Polonii i od razu to zadeklarowałem. Otrzymałem korzystne warunki i je zaakceptowałem. Naszym celem jest powrót do ekstraligi. Moje wyniki w ekstralidze nie były takie, jakie bym chciał, ale to był pierwszy sezon i na większości torów debiutowałem. Zapewniam, że w I lidze moje osiągnięcia będą zdecydowanie lepsze - powiedział Gizatullin po podpisaniu kontraktu.
  tóry w przyszłym sezonie ma powrócić do ekstraligi. W sobotę klub porozumiał się z kolejnym żużlowcem startującym do tej pory w klubie. Rosjanin Denis Gizatullin podpisał kontrakt na dwa lata.
 

Jego KSM, Kwalifikowana Średnia Meczowa, wynosi 5,35. Przypomnijmy, że przedstawiciele klubów oraz Główna Komisja Sportu Żużlowego ustalili, że w nowym sezonie KSM drużyny w I lidze nie może przekroczyć 42 pkt - jest o 2 pkt niższe niż w ekstralidze.

Nagrody ESPY to prestiżowe wyróżnienia przyznawane corocznie przez telewizję ESPN. Dla sportowców są tym, czym nagrody Grammy dla muzyków lub Emmy dla twórców telewizyjnych.
 

Nagrodę z rąk Lindsey Vonn i Shauna White'a odebrał na gali w Nokia Theatre w Los Angeles Isner. Od razu podziękował swojemu rywalowi. - Chciałbym pogratulować Nicolasowi., tego dnia był bezwzględnym wojownikiem.
Isner i Mahut zostali wspólnie wyróżnieni w kategorii najbardziej rekordowego występu roku (Best Record-Breaking Performance). Kategoria ta istnieje od 2001 roku, i w przeszłości wygrywali ją między innymi Pete Sampras, Tiger Woods i Michael Phelps. Francuz i Amerykanin pokonali innych nominowanych, między innymi Rogera Federera i Usaina Bolta.
  Nie można sobie wyobrazić meczu kończącego się wynikiem 70:68 w piątym secie, ale nam się udało - powiedział 25-latek odbierając nagrodę. - Zanim skończyli grać, chłopcy podający piłki stali się mężczyznami - żartował prowadzący galę komik Seth Meyers.